środa, 28 lutego 2018

Pacjenci chorzy na paradontozę, a leczenie ortodontyczne. Czy to jest możliwe?


Celem leczenia ortodontycznego jest uzyskanie prawidłowego ustawienia zębów w łuku zębowym jak również prawidłowe ustawienie górnego i dolnego łuku zębowego względem siebie przy odtworzeniu prawidłowego pionowego wymiaru zwarcia. Wszystkie przesunięcia zębów muszą się odbywać w odniesieniu do poprawnego ustawienia głów żuchwy w stawach skroniowo-żuchwowych. To bardzo ważne, nowoczesny ortodonta nie może kierować się tylko i wyłącznie odniesieniem kątów i płaszczyzn okluzji do podstawy czaszki, ale równocześnie musi pilnować prawidłowej okluzji i artykulacji, a z tego wynika dbałość o prawidłowe ustawienie głów żuchwy w stawach skroniowo -żuchwowych. W przebiegu paradontozy u ponad 30 % pacjentów dochodzi do patologicznych migracji zębów. Z upływem czasu u chorego na paradontozę dochodzi do utraty zębów, a zachowane zęby zmieniają swoją pozycję, pojawią się przesunięcia i wychylenia zębów, ekstruzje oraz ruchy złożone takie jak np. mezjorotacja. Widoczne stają się diastemy i tremy. Zmianie ulega pionowy wymiar zwarcia.

Leczenie ortodontyczne paradontologicznego pacjenta jest więc wyjątkowo trudne i wymaga ścisłej współpracy interdyscyplinarnej. Przystępujemy do niego na odpowiednim etapie leczenia skojarzonego, po zakończeniu faz przygotowawczej, higienizacyjnej i chirurgicznej. Jeżeli u pacjenta paradontologicznego były wykonywane rozległe płatowe zabiegi sterowanej regeneracji tkanek zaleca się odczekanie nawet 6-8 miesięcy i dopiero wtedy można przystąpić do zakładania stałych aparatów ortodontycznych. Oczywiście wiele zależy również od stanu wyjściowego pacjenta. Sześcio - ośmio miesięczny termin zacisza pooperacyjnego obowiązywał przy klasycznych zabiegach płatowych. Aktualnie gdy u pacjenta wykonujemy zabiegi techniką M-MIST, MIST, MPPT, czy SPPF, a zakres zabiegów jest niewielki i raczej punktowy to do leczenia ortodontycznego można przystępować już cztery tygodnie po zabiegu, czyli niedługo po zdjęciu szwów.

Tylko pacjenci z optymalna higieną, u których zostały wyeliminowane objawy stanu zapalnego mogą być zakwalifikowani do leczenia ortodontycznego. Idealna wartość BOP to 10% lub mniej. Dopuszczalna jest wartość BOP 15%, ale przy poziomie 25% lub więcej kwalifikacja pacjenta uważna jest przez autorytety takie jak Quirynen, Lang czy Sculean za zbyt ryzykowną. Uwaga na palaczy tytoniu, u nich destrukcja tkanek i zaburzenia metabolizmu tkanek przyzębia są wysokie, a tkanki tak uszkodzone że BOP ma zachęcająco niskie wartości. Jest to niestety związane tylko z maskowaniem objawów zapalenia przyzębia przez nikotynę.





Jak wiemy u palaczy paradontoza rozwija się znacznie szybciej, jednak objawy kliniczne są maskowane. Autorytety zalecają odstąpienie od leczenia ortodontycznego u palących pacjentów paradontologicznych, ze względu na zbyt duże ryzyko przyśpieszonej destrukcji tkanek, utratę podstawy kostnej i w efekcie utratę zębów. Już 6 miesięcy po zaprzestaniu palenia sytuacja tkankowa ulega znaczącej normalizacji, ale leczenie ortodontyczne najlepiej rozpocząć nie wcześniej niż rok po odstawieniu nikotyny. Pacjenci mają prawo oczekiwać, że lekarz zaangażuje się tylko w terapię dobrze rokującą. Można obrazowo powiedzieć, że leczenie ortodontyczne palącego pacjenta paradontologicznego jest tak skuteczne jak leczenie alkoholika zmianą jednego rodzaju alkoholu na inny. Po spełnieniu powyższych warunków pacjenci z przewlekłym i agresywnym zapaleniem przyzębia mogą być leczeni ortodontycznie bez obawy nasilenia objawów paradontozy i przyśpieszonej utraty zębów. W czasie trwania leczenia, w  związku z przesunięciami zębów oraz zmianami kontaktów z zębami przeciwstawnymi, może dochodzić do powstania węzłów urazowych, a to może przyśpieszyć utratę przyczepu i pogłębienie kieszeni kostnych. Dlatego pacjenci paradontologiczni w czasie leczenia ortodontycznego muszą pozostawać pod trwałą kontrolą paradontologa. Podczas wizyt kontrolnych odbywanych co 3 miesiące paradontolog sprawdza kliniczne położenie przyczepów dziąsła, głębokość sondowania. Na specjalną uwagę zasługuje krwawienie z kieszonek podczas zgłębnikowania. Jeżeli stwierdzimy pogorszenie statusu periodontologicznego, należy pouczyć pacjenta o konieczności poprawy higieny jamy ustnej, wskazać skuteczne narzędzia i wyznaczyć kontrolne badanie paradontologiczne za 2 tygodnie. Jeżeli przy kolejnej wizycie badanie krwawienia z kieszonek (BOP) będzie przekraczał 30% należy rozważyć odstąpienie od leczenia ortodontycznego i zdjęcie aparatów.

U osób przyjmujących regularnie Acard (kwas acetylosalicylowy) należy pamiętać, że podwyższenie BOP jest uzależnione również od dawek tego leku. Przy dawce 80 mg/dobę nie dochodziło do podwyższenia BOP, w sytuacji, gdy wyjściowo był on mniejszy od 20%. Za to przy dawce 325 mg/dobę wartość BOP wzrastała już nawet dwukrotnie.

W terapii ortodontycznej należy dążyć do uzyskania modelu okluzyjnego z prowadzeniem kłowym oraz sytuacją, gdzie relacja centralna pokrywa się z maksymalnym zaguzkowaniem zębów. Takie warunki zgryzowe ma zaledwie około 10% naszej populacji, ale ten wzorzec okluzji jest najbardziej pożądany u pacjentów chorych na paradontozę. Nawet jak nie uda nam się osiągnąć ideału, wiemy gdzie on jest i możemy się do niego zbliżyć – cytat z profesora Ronalda Goldsteina.


Cele leczenia ortodontycznego:

  1. Zmniejszenie objawów dysfunkcji okluzyjnej i usunięcie
    węzłów urazowych.
  2. Uzyskanie prawidłowego wektora przenoszenia sił żujących.
  3. Korekta pozycji zębów filarowych i odbudowa kości przed leczeniem implantologicznym.
  4. Po ortodontycznym przygotowaniu zachowanych zębów konieczna jest odbudowa pionowego wymiaru zwarcia metodami protetycznymi.
  5. Zapewnienie prawidłowych proporcji długości korzeni zębów do długości koron klinicznych.
  6. Redukcja kieszeni rzekomych po pionizacji nachylonych zębów.
  7. Poprawa estetyki i łatwiejsze utrzymanie higieny.
Po zakończeniu leczenia ortodontycznego bardzo ważną rzeczą jest wyrównanie okluzji (ekwilibracja). Pozwala to na wyeliminowanie węzłów urazowych, co jest gwarancją trwałości periodontologicznej uzyskanego wyniku leczenia ortodontycznego. Trzeba mieć świadomość, że pacjenci z zaawansowaną paradontozą, rozchwianymi zębami z powodu zredukowanej ozębnej generują takie same siły żujące jak osoby ze zdrowym przyzębiem. Dzieje się tak z powodu zaburzonego sprzężenia zwrotnego i nie przekazywaniem informacji o sile żucia, do mózgu ze szpary ozębnowej. Ma to związek ze zmniejszeniem liczby receptorów, w związku ze zmniejszoną powierzchnią ozębnej. Zęby pacjenta z zanikami podstawy kostnej są bardziej podatne niż zęby ze zdrowym przyzębiem na działanie generowanych normalnie sił żucia, co powoduje szybsze uszkodzenie i tak już chorego przyzębia. Nie chodzi więc tutaj o to, że pacjenci nie będą gryźć twardych pokarmów lub jak to sami określają "będę uważać panie doktorze". Jedyną szansą na wzmocnienie osłabionych zębów jest szynowanie zębów. Najprostsze szynowanie jest z wykorzystaniem włókiem szklanych, bardziej zaawansowana technika to przykładowo szynowanie wewnątrzzębowe. Niekiedy decydujemy się również na zespolenie zębów sięgające co najmniej od od kła do kła np. mostem szynującym. Pozwala to zmniejszyć siły okluzyjne działające na kła i rozłożyć je na większą liczbę zębów. Jest to bardzo skuteczny i przewidywalny zabieg.

sobota, 3 lutego 2018

Suplementy diety w paradontologii. Czy braki witamin wpływają na powodzenie terapii w paradontologii? Witamy D3, K2, Koenzym Q, melatonina.

Dla prawidłowego funkcjonowania narządów i układów w naszym organizmie są potrzebne różne pierwiastki, substancje, czy związki chemiczne dostarczane wraz z pożywieniem w formie półproduktu, lub gotowego produktu. Nasz organizm sam wytwarza witaminę D. W skórze, pod wpływem promieniowania ultrafioletowego, o długości fali 290-315 nm dochodzi do przemiany prowitaminy 7- dehydrocholesterolu w 7-cholekaciferol – witamina D3, lub ergokalcyferol- witamina D2. Jednak większość naszego społeczeństwa cierpi na niedobór witamy D, szacuje się, że nawet 90% populacji ma deficyt witaminy D. Niedobór nasila się zwłaszcza w w okresie zimowym i jest związany ze zmniejszoną ekspozycją słoneczną, czyli przebywaniem na słońcu. W okresie letnim wystarczy przebywać na słońcu około 15 minut, z odsłoniętymi ramionami i nogami i organizm przetworzy odpowiednią ilość cholekalciferolu. Witamina D, tak jak inne witaminy należące do grupy rozpuszczalnych w tłuszczach może być w organizmie magazynowana. Jednak letnie zapasy wyczerpują się stosunkowo szybko i dlatego bez suplementacji w okresie zimowym nasz organizm będzie zmagał się z niedoborem tej witaminy. Na wytwarzanie witaminy D w skórze naszego organizmu witaminy wpływ mają czystość powietrza, położenie geograficzne kraju, czy wreszcie kolor skóry, używanie filtrów ochronnych, itp. Pamiętajmy też, że przy doustnej antybiotykoterapii zmniejsza się w jelitach wchłanianie witaminy D, oraz witaminy K2. Istotna sprawą jest też wiek, z wiekiem zmniejsza się zdolność do przetwarzania prowitaminy w witaminę D w skórze naszego organizmu. Gdzie jeszcze spotykamy się z niedoborem witaminy D? W chorobach jelit, chorobach wątroby, nerek, reumatoidalnym zapaleniu stawów, chorobach autoimunoagresywnych, u osób nadużywająch alkoholu, u palaczy papierosów, u osób z nadwagą, u osób cierpiących na depresję. U osób cierpiących na paradontozę w 95% przypadków stwierdzono średni lub głęboki deficyt witaminy D.

Witamina D znajduje się również w naszym pożywieniu. Przykładowo suplementowanie witaminy D3 tranem u dorosłych jest możliwe, ale nie zawsze skuteczne. Wynika to z prostych wyliczeń. W jednej łyżeczce tranu (5 ml) jest około 500 J.M. witaminy D3. Jeżeli trafi do nas senior, a jego zapotrzebowanie dobowe na witaminę D3 było by zawarte w 20 łyżeczkach tranu trudno będzie się pacjentowi pogodzić z tym, żeby przyjmować tak dużą ilość tego specyfiku. Dodatkowo dostarczanie takiej ilości tranu musi skutkować wprowadzeniem nadmiaru witaminy A do organizmu, co z kolei źle wpływa na nowotworzenie kości w procesach gojenia kości po zabiegach augmentacji kości i GBR. Niemniej stosowanie tranu u dzieci, wraz ze zdrowym trybem życia i pełnowartościową dietą jest absolutnie wystarczające. Osoby starsze, z niedoborami wit. D3 mogą spożywać tłuste ryby, np. węgorze- około 100-300 gramów dziennie, zjadać 50 – 60 żółtek jaj kurzych dziennie, albo spożywać codziennie kilka kilogramów sera żółtego. Należy jednak założyć, że stosowanie takiej diety wydaje się raczej mało prawdopodobne. Dlatego najbardziej zalecaną formą suplementacji są kapsułki zawierające witaminy D3 i K2. Gdy podajemy pacjentowi dawkę witaminy D powyżej 1000 J.M na dobę zawsze powinniśmy dołączyć witaminę K2. Przy mniejszych dawkach dodatek witaminy K2 nie jest obligatoryjny.

Dzienna dawka witamy D3 dla dzieci wynosi 800 – 1000 J.M., dla dorosłych około 1-2 tysiące J.M. Najdokładniej można określić dawkę suplementu, na podstawie badania poziomu witaminy D3 we krwi. Koszt badania to około 100 PLN. Prawidłowy poziom witaminy D wynosi powyżej 50 ng/ml krwi. Przy poziomie 30-40 ng/1 ml krwi dawka suplementacji wzrasta do 5 tysięcy J.M. /, a przy głębszym niedoborze witaminy D3 i poziomie D3 < 10 ng/1 ml krwi dawka wzrasta aż do 15 tysięcy J.M. Jak widać dla osób cierpiących na patologiczny niedobór witaminy D3 zalecana dawka jest dużo wyższa.

Witamina D3 jest niezbędna do funkcjonowania mięśni szkieletowych i mięśnia sercowego, jest niezastąpiona przy zapobieganiu rozwoju cukrzycy i nowotworów. Przedłuża młodość i hamuje rozwój demencji starczej. Przy jej braku u dzieci dochodzi do rozwoju krzywicy, u dorosłych nasila się osteoporoza, dochodzi do spadku odporności, zwiększa się występowanie chorób alergicznych i autoimunoagresywnych. Tradycyjnie zaliczana jest do witamin, ale z punktu widzenia fizjologii bardziej przypomina hormon dokrewny.
Prawie 3% naszego genomu pozostaje pod jej kontrolą.


Witamina D3 pomaga uwalniać wapń z kości, co skutkuje podwyższeniem poziomu wapnia w osoczu, a to zapewnia zwiększony dostęp tego minerału do miejsc o intensywnym metabolizmie, np. przy gojeniu złamań, gojeniu ran poekstrakcyjnych, czy nowotworzeniu kości w zabiegach odtwórczych i regeneracyjnych kości w implantologii, czy restytucji kości w paradontologii.

Dlaczego zaleca się jednoczesne przyjmowanie witaminy K2? Po prostu obie witaminy uzupełniają się. Witamina K2 pełni w organizmie role transportera witaminy D3 we krwi i umożliwia przechodzenie wapnia z krwi do kości. Otóż bez tego kofaktora (a jest nim właśnie witamina K2) zwiększony poziom Ca we krwi skutkuje odkładaniem się soli wapnia w tkankach miękkich, oraz w ścianie naczyń krwionośnych. Oczywiście jest to niekorzystne, przykładowo może dojść do uszkodzenia nerek, nasila się arterioskleroza. W warzywach liściastych, w kapuście, soi jest dużo witaminy K1 (filochinon), która jest niezbędna dla poprawnego działania układu krzepnięcia krwi. Interesująca nas witamina K2 (menachion), zwłaszcza jej odmiana MK4 znajduje się w dużych ilościach w mleku i jego przetworach. Witamina K2 jest również wytwarzana w dużych ilościach w jelicie grubym przez bakterie.

W paradontologii zachowawczej, w okresach nasilenia zapalnych objawów chorobowych przy paradontozie - paradontologii operacyjnej w procesach przebudowy kości, po zabiegach augmentacji kości, czy wreszcie po przeszczepach kości autogennej, a nawet gojeniu zębodołów poekstrakcyjnych, czy innych ran po zabiegach operacyjnych w jamie ustnej zawsze zalecamy pacjentom suplementację K2 i D3. Najlepsze wyniki są wtedy gdy pacjent rozpoczyna kuracje około kilka tygodni przed planowanym zabiegiem i kontynuuje ją od kilku tygodni do kilku miesięcy po zabiegu, w czasie gdy dochodzi do nowotworzenia kości i jej przebudowy.

Niedobór witaminy D3 jest bardzo ważnym czynnikiem przyśpieszającym rozwój paradontozy. Wykazano również, że bakteryjne zapalenie przyzębia, poprzez prowokowanie stanów zapalnych w całym organizmie, znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia innych chorób, np. wylewu krwi do mózgu, nowotworów i zawału serca. Zależność jest tak silna, że stwierdzając w organizmie paradontozę stan zdrowia jamy ustnej pacjenta można z dużym prawdopodobieństwem ocenić ryzyko zawału czy wylewu. Z danych statystycznych wynika, że większość osób przyjmowanych do szpitala z rozpoznaniem zawał mięśnia sercowego ma paradontozę, lub inne około zębowe stany zapalne w jamie ustnej.

Innym ważnym związkiem chemikcznym, który należy suplementować jest koenzym Q10 (ubichinon). Nasz organizm sam potrafi wytwarzać ten specyfik, ale po przekroczeniu 30 roku życia, jego wytwarzanie spada i jest niewystarczajace. Jest to „finalny produkt” systemu odpornościowego, jego poziom w tkankach jest odzwierciedleniem zdrowia całego organizmu. Pacjenci z paradontozą mają dużo niższy poziom koenzymu Q10 w tkankach przyzębia, zaś suplementacja okazuje się niezwykle korzystna. Co więcej, koenzym Q10 ma niezwykle silne działanie przeciwnowotworowe – do tego stopnia, że w niektórych badaniach okazywał się lekiem cofającym schorzenie, zaś podawanie go osobom z zaawansowaną miażdżycą zmniejszyło śmiertelność dwukrotnie w okresie referencyjnym .

Najlepsza możliwa forma aplikacji przy paradontozie to spray. Badania kliniczne nad preparatami doustnymi często przynosiły mieszane rezultaty, co zapewne jest spowodowane problemem z dotarciem koenzymu Q10 do trudno dostępnych miejsc na dnie kieszonek dziąsłowych i przyzębnych, w ognisku stanu zapalnego. Jednak precyzyjne, dokładne rozpylenie Preparatu zawierającego Koenzym Q w miejscu zmienionym chorobowo gwarantuje silne podniesienie jego poziomu dokładnie tam, gdzie trzeba. W sposób zauważalny dochodzi do zmniejszenia obrzęku i krwawienia z dziąseł.

Melatonina to naturalny hormon naszego organizmu, produkowany w szyszynce, w środkowej części mózgu. Do jej wytwarzania dochodzi wtedy gdy nerw wzrokowy zarejestruje ciemność. Największe ilości melatoniny są produkowane w organizmie dzieci, potem jej wytwarzanie spada, a w wieku senioralnym u większości osób występują już jej niedobory. Melatonina jest bardzo popularna w USA, gdzie często jest dodawana do różnych produktów spożywczych. Nie zaobserwowano niekorzystnych objawów nawet przy 100 krotnym przekroczeniu zalecanej dawki dobowej. Dzienna dawka zależy od wieku oraz potrzeb metabolicznych organizmu i waha się od 0,1 mg do 200 mg na dobę. Przeprowadzone badania wykazały, ze oprócz wpływu na fazy snu i jego regulację melatonina ma wpływ na układ odpornościowy, a jej przyjmowanie przez osoby z paradontozą, czy okresie nowotworzenia kości po zabiegach mikrochirurgicznych w jamie ustnej jest zalecane ze względu na stymulację układu odpornościowego, dodatkowo jest silnym preparatem neutralizującym wolne rodniki tlenowe, jak również aktywizuje naturalne enzymy antyoksydacyjne. Skutkuje to łagodzeniem objawów stanów zapalnych i przyśpiesza wygaszanie ostrych ognisk zapalnych. Jak widać znakomicie przyda się przy wspomagającej terapii w leczeniu paradontozy i stanów zapalnych pozabiegowych w mikrochirurgii.